Prostujmy ścieżki dla Pana
dodane 2021-12-05 19:00
W dzisiejszej Ewangelii słyszymy o prostowaniu dróg na przyjście Pana. Dróg naszego życia. Czasami jak popatrzymy na te nasze życiowe drogi, to nas ogarnia przerażenie: to nie drogi a wertepy, pełne dziur, wybojów. I jak tu je wyprostować? Można się łatwo zniechęcić, że jest tak dużo do naprawiania, że nie damy rady tego zrobić. Pewnie, jak będziemy patrzeć w ten sposób, to możemy bać się tego ogromu pracy, która nas czeka. Trzeba po prostu robić to małymi kroczkami. Próbować przemienić swoje życie. Może wybrać sobie po kolei wady, z którymi chcemy walczyć. Na przykład może to być walka z grzechami języka. Zamiast plotkować o innych, obmawiać, czy wręcz rzucać oszczerstwa, powiedzieć o kimś dobre słowo. Ugryźć się w język, kiedy będziemy mieć ochotę mówić o kimś źle. Może to być walka lenistwem: zamiast spędzać czas przed telewizorem czy komputerem, może warto choć parę razy pójść na Roraty. Może poskromimy nasze łakomstwo, odmawiając sobie zjedzenia lub wypicia czegoś, co bardzo lubimy, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczymy np. na pomoc ubogim.
Jest wiele możliwości prostowania naszych wyboistych dróg. Tylko trzeba chcieć.....