"A kto by rzekł swemu bratu"Raka" podlega Wysokiej Radzie" (Mt 5,22b)

"Raka" znaczy tyle, co "głupcze", czyli po prostu brak szacunku dla drugiego człowieka. Słowem możemy także zabić kogoś. Czasami nawet niechcący, gorzej jeżeli czynimy to z premedytacją, aby kogoś ośmieszyć czy zszargać jego dobre imię. Rany zadane przez złe słowo potrafią latami tkwić w człowieku. Dzisiaj na rekolekcjach ksiądz opowiadał nam o takich przypadkach (prowadzi Msze o uzdrowienie), w których zranienia osób już bardzo dorosłych miały swoje źródło w dzieciństwie.

Miałam też dzisiaj dziwne zdarzenie. Parę lat temu mój kolega mówił mi, że pewna moja koleżanka źle się wyrażała na mój temat w kwestii działalności, którą prowadzę. Nie bardzo mu wierzyłam, bo znam jego skłonności do koloryzowania. Ale dzisiaj podszedł do mnie mąż tej koleżanki i przyznał, że kiedyś z żoną źle o mnie mówili i mnie przeprosił. Zupełnie nie wiem, co o tym myśleć