Uncategorized
Wsi spokojna....
dodane 2009-07-18 21:17
Zmęczona pracą, jazdą samochodem i upałem usiadłam sobie wieczorem przed domem z książką i pucharkiem lodów, żeby trochę odpocząć. Upał już nieco zelżał, powiewał lekki wietrzyk i nawet komary zaniechały zwykłego atakowania. Istna sielanka. Ptaki uruchomiły swoje "audycje radiowe" (zupełnie jak u Brzechwy - kto pamięta?), pies od czasu do czasu leniwie poszczekiwał, widząc jakiś ruch na drodze, żeby pokazać się z jak najlepszej strony (dawno go już rozszyfrowałam, cwaniaczka jednego). Z kuranta kościelnego zegara rozległa się melodia "Ave Maryja", znak, że jest połowa godziny. A z daleka słychać jeszcze odgłosy kombajnów, bo właśnie żniwa się rozpoczęły, terkot traktorów, bo od razu zwożą zboże i słomę, do późna, póki suche i pogoda. No i jeszcze ten irytujący, głośny dźwięk kosiarki do trawy (strasznie tego nie lubię).
Jeśli ktoś gustuje w takich klimatach, to zapraszam :)