"A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza" (Mt 9,36)

Nam, wychowanym w realiach polskiej religijności, trudno uwierzyć w to, że w tak wielu krajach brakuje kapłanów. My przyzwyczailiśmy się do tego, że są wśród nas od zawsze, że mamy praktycznie nieograniczony dostęp do sakramentów świętych, bo ich szafarze są na każdym kroku. Nie znamy sytuacji, kiedy trzeba jechać po kilkanaście kilometrów, żeby móc uczestniczyć we Mszy świętej ( oczywiście za wyjątkiem pielgrzymek do miejsc świętych :) ), nie jesteśmy prześladowani za wiarę. Pewnie dlatego nie potrafimy docenić tego daru, jakim jest dla nas stała obecność kapłana. Jak odpłacamy się im za to, że prowadzą nas do Jezusa....?