Uncategorized
Prawdziwych przyjaciół....
dodane 2009-06-24 12:17
Wydawać by się mogło, że spotkałam się w życiu z tak różnymi zachowaniami ludzi, że już nic nie powinno mnie dziwić. A jednak.... I nie jest to bynajmniej miłe zaskoczenie.
Moja koleżanka na problemy ze zdrowiem, ostatnio wylądowała w szpitalu, gdzie robią jej masę różnych badań. Sytuacja jest dosyć poważna, bo w grę mogą wchodzić sprawy nowotworowe, więc trudno się jej dziwić, że jest przerażona. Rozmawiałam niedawno z jej pracodawczynią, która jest równocześnie jej koleżanką jeszcze od czasów szkolnych. Po tej rozmowie jestem mocno poruszona i zniesmaczona. Niektórzy ludzie mają rzeczywiście tyle delikatności co słoń w składzie porcelany. Jeszcze nic nie jest przesądzone a ona głośno mówi o tym, że szuka następcy i w ogóle zachowuje się tak, jakby stała już nad jej grobem, w dodatku z bardzo udawanym współczuciem. Przykre to bardzo, jak niewiele znaczymy dla naszych pracodawców (może są wyjątki, ale nic o tym nie wiem). Chyba ogólnie panuje taka tendencja, że póki się da, to wycisnąć z człowieka wszystko, a gdy spotka go nieszczęście to po prostu... kop i tyle.
A dzień wcześniej miałam podobną rozmowę w podobnych okolicznościach - "ten pójdzie, to przyjdzie następny, jeszcze lepszy" .
Prawdziwych przyjaciół....nie szukaj wśród pracodawców