Uncategorized
Pożytki z sieci :)
dodane 2009-01-14 12:13
Od rana dzisiaj pracuję w necie. Takie teraz udogodnienia sprawozdawcze. Z jednej strony fajnie, bo nie trzeba nigdzie jeździć, żeby zlożyć wymagane dokumenty, ale z drugiej.... Ile to kosztuje nerwów, żeby wszystko zagrało. Do ZUS-u - nie pójdzie, bo brak czegoś tam. Dzwonię na infolinię i dowiaduję się, że nie mam jakiegoś tam certyfikatu. Ściągnęłam, zainstalowałam, poszło. Hura!
Kolejny problem - obowiązek elektronicznej sprawozdawczości GUS. Zalogowałam się i niby wszystko ok. ale okazało się, że moja przeglądarka nie może otworzyć wymaganego formularza. Dopiero trzecia sobie poradziła. I zaczęło się wypełnianie metodą prób i błędów, jako, że nigdzie nie ma instrukcji obsługi tego. Ale jakoś się udało. Hura po raz drugi !
Potem rozmowa telefoniczna z serwisantem programu, który użytkuję. I tutaj miłe zaskoczenie. Poprzez usługę on-line, pan "wszedł" na mój komputer i pracował na nim, poprawił to, co wczoraj sknociłam przy instalacji. Hura po raz trzeci !
Jestem księgową a muszę zajmować się i takimi sprawami. Wiem, że wiedzy nigdy dość, ale nie lubię takich niespodzianek.