Uncategorized

"Od nagłej a niespodziewanej śmierci......."

dodane 11:15

zachowaj nas, Panie.

Tak często modlimy się. I  pewnie wyobrażamy sobie taki scenariusz: dożywamy w zdrowiu późnej starości. Będąc na emeryturze, mamy wreszcie czas dla Boga, na Mszę św. nie tylko w niedzielę, modlitwę, życie sakramentalne i w końcu umieramy we śnie cicho i spokojnie. Życie jednak pokazuje nam, że coraz więcej jest nagłych śmierci, wypadków, katastrof. W każdej chwili może to spotkać i nas.  I co wtedy? Z czym pójdziemy na spotkanie z Bogiem? Czy zdążymy się pojednać z Nim przed śmiercią? Może czasami warto zadać sobie takie pytanie? I nie odkładać tego "na starość".

Śmierć nie powinna być niespodzianką, bo przecież wszyscy zdajemy sobie sprawę, że kiedyś umrzemy. Kiedyś.... w bliżej nieokreślonej przyszłości. A teraz jeszcze tyle spraw do załatwienia: bo to i dzieci trzeba wykształcić i dom urządzić, ten ziemski naturalnie, i na jakieś wczasy wyjechać za granicę i to... i tamto..... Spraw ziemskich jest tyle, że nigdy nie zdążymy ich załatwić, choćbyśmy nie wiadomo ile lat żyli.

A Bóg mówi: "Głupcze! Jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie..."  Łk 12,20

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 07.11.2024

Ostatnio dodane