Różne

Brak tytułu (2009-05-21)

dodane 19:37

Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Mt 18,21-22

W małżeństwie sprawa jest "prosta". Przyjęliśmy sakrament małżeństwa, przysięgliśmy przed Bogiem "i nie opuszczę cię aż do śmierci", zaprosiliśmy Go do naszego związku, On nam błogosławi. Ze wszystkich sił dbamy o jedność w naszym małżeństwie. Jeśli ktoś coś "przeskrobie" i tego żałuje, przebaczamy. Oczywiście to takie proste nie jest, bo w praktyce na pewno bardzo trudne.

A w narzeczeństwie? Ile razy przebaczać? Ile razy dawać drugą szansę? Za którym razem uznać, że ta osoba jednak nie zmieni się i nie ma sensu tego ciągnąć?

Wiem, na te pytania nikt mi nie odpowie. Muszę sama. Tylko to jest tak strasznie trudne.

Ktoś mi powiedział: Pozostaw sprawy swojemu biegowi. Tylko czy mi wolno tak czekać i nie podejmować żadnej decyzji?

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane