Wehikuł czasu
dodane 2017-07-20 15:01
ftalowy.
Wilczątko już od miesiąca przebywa nad morzem. Najpierw był tydzień z Wilczycą i rodzeństwem, potem tydzień z Ciocią a teraz jest na koloniach. Wraca w sobotę.
Za to starszaki pojechały w zeszłym tygodniu do naszej baraniogórskiej chatki. Wraz ze swoimi przyjaciółmi zgodziły się przyjąć zlecenie na pewne prace remontowe. Chłopaki wykopali rów i przedłużyli rurę drenażową, zrobili porządki z drewnem i wybetonowali i zafugowali rozsypujący się murek kamienny, na którym posadowiona jest nasza chatka.
Dziewczyny oczyściły i pomalowały całe poddasze oraz stół i ławy sprzed domu.
Na prawdę się wszyscy napracowali a swoją robotę wykonali dobrze. Jestem z nich dumny!
Po skończonej pracy, siedząc przed domem na odmalowanej ławeczce Wilczyczka podzieliła się ze mną swoim spostrzeżeniem:
-"Wiesz, kiedy tak malowaliśmy ten strych to narzekaliśmy: kto to tak źle zrobił?, jak tak można? I wtedy pomyśleliśmy sobie, że za 20 lat nasze dzieci będą też malować ten strych i na nas narzekać!"
...
I wtedy zdałem sobie sprawę, że zauważone przez Wilczyczkę błędy malarskie są moją i mojego kolegi sprawką i zostały dokonane dokładnie w tym samym wieku w którym są teraz starsze Wilczki.
Taka malarska kapsuła czasu...