Piernikowe opowieści
Zdjęcie z uszami
dodane 2017-07-13 11:23
a przyszłość świata ;-)
Zadziwiająco dużo oburzenia i satysfakcji z bycia lepszym wywołał komunikat Uniwersytetu Wrocławskiego.
W humorystyczny sposób poinformowano, że niektórzy przyszli studenci wgrywali do systemu rekrutacyjnego zmodyfikowane zdjęcia z filtrami Snapchata ( np. z uszami psa itp.) Informowano również o braku konieczności wypełniania pola Drugie Imię itp.
Pod tym komunikatem rozlała się fala ubolewania nad kondycją umysłową naszej młodzieży, wróżono czarną przyszłość polskiej nauki itd.
A ja mam całkowicie odwrotne odczucia.
Zaczynając od odhumanizowanego sposobu oceny wypracowań maturalnych ( pięknie napisałeś, ale nie użyłeś słów z klucza), a nawet wcześniej - wypełniania "totolotków" na egzaminach gimnazjalnych, ciągle jesteśmy zmuszani do okrajania swojej inwencji i indywidualności do wymagań komputerowego przetwarzania danych. A to ważny jest kolor tuszu aby skaner mógł przeczytać, a to należy wypełnić wszystkie wymagane pola, a system z nieskończoną cierpliwością będzie się domagał ich uzupełnienia ( założę się że system rekrutacyjny UW wymaga wypełnienia pola Drugie Imię i to dlatego wpisywano tam głupoty).
Więc jeżeli na przeciwko zestresowanego maturzysty nie stoi "Pani z Dziekanatu" ale bezduszna ( i najczęściej źle napisana ) strona internetowa, to wcale się nie dziwię, że puszczają wodze kreatywności i wprowadza się takie właśnie (śmieszne w danej chwili) dane. Tym bardziej, że na legitymację studencką nie da się wziąć kredytu a co najwyżej można zarobić kredytowy mandat za jazdę bez dokumentu upoważniającego do zniżki.
(Ja sam na przykład, podaje kod pocztowy 47-143 (Zimna Wódka) podczas zakupów w supermarketach, tak po prostu dla samej satysfakcji małego uniknięcia bycia pionkiem w statystyce.)
Coraz więcej firm i instytucji wycofuje ludzi z działów obsługi klienta zastępując je automatami. Dostajemy mandaty automatycznie wygenerowane przez fotoradary. Nasze tablice rejestracyjne są skanowane i zapisywane w bazach danych. Są systemy rozpoznawania twarzy w sieci sklepów Żabka, które gromadzą dane profilach klientów itd.
Dlatego, fakt, że mała grupka młodych ludzi podchodzi do sprawy kreatywnie, z humorem i nieszablonowo uważam za znak nadziei a nie jako oznaka zgłupienia.
Dopóki będziemy mogli zaskoczyć czymś maszyny, dopóty będziemy mogli dalej nazywać się ludźmi!