Piernikowe opowieści, Wilczyca, Wilczek
Świętowanie
dodane 2017-05-02 18:32
i jego najgłębszy sens.
Podczas powrotu z pierwszomajowej majówki, którą spędziliśmy bardzo pracowicie w naszych Kameszniczańskich ostępach, Wilczyca podzieliła się z nami swoją wątpliwością:
-" Ja to w sumie nie rozumiem, co my tak na prawdę świętujemy tego trzeciego maja."
-"No, Konstytucję!" - odpowiedział ktoś z wilkowozu.
-"Ja to przecież wiem, ale jakie to miało znaczenie dla historii naszego kraju to nie rozumiem."
-"No, to prawda." - zgodziłem się - "To był taki łabędzi śpiew, który niczego nie zmienił w naszej historii."
Wilczyczka też zgodziła się z naszą oceną.
-"To trochę jakby świętować wspaniały koncert na Tytaniku." - podsumowałem nasze rozważania.
Kiedy zapadła cisza, w której każdy rozważał nasze pesymistyczne wnioski, nagle odezwał się Wilczek:
-"Ale tam, ważne że jest wolne! I nie rozważajcie tyle bo jeszcze zniosą!"
...
I tego się trzymajmy. Niech się święci trzeci maja!