Piernikowe opowieści
Pani Z
dodane 2017-04-19 12:11
Poranny widok z okna nie nastrajał optymistycznie. Wielkie czapy śniegu obciążające świeże, czereśniowe i wiśniowe kwiatki, uginające się pod białym jarzmem tujowe gałęzie. W drodze do pracy, bukowy las, cały nagle posiwiały. Gdzieniegdzie przebijająca się zielona mgiełka młodych listków, brutalnie wysmagana białym, mokrym śniegiem. Dróżka w las, którą niedawno fotografowałem, jakby zawładnięta przez Elzę. Już chciałem się zatrzymać i zrobić kilka zdjęć zwycięskiej Zimie Ale figa z makiem! Niech nie ma satysfakcji!