Sierciuchy, Wilczek, Wilczyczka, Wilczątko

Kotka

dodane 20:52

I sjesta

W oswajaniu sobie zwierzątek jest jeden haczyk. Już Mały Książe zdał sobie z tego sprawę w momencie pożegnania z Lisem. 

Prędko odchodzą.

Nasza kotka, która była z nami przez prawie szesnaście lat przeszła do krainy wiecznych łowów, swojej kociej Walhali.

Przeprowadziła się z nami do nowego domu. Upolowała niezliczoną ilość myszy, ptaków, jaszczurek. Miała na rozkładzie nawet małego zająca, naszego królika i kilka świeżo opanierowanych kotletów. Potrafiła wyciągnąć karpia z wanny. Kiedyś obroniła mnie przed owczarkiem sąsiada. Zawsze towarzyszyła mi w piwnicy, przy rozpalaniu w piecu. Później, na swojego Człowieka obrała sobie Wilczyczkę. Często spała w jej szafie, towarzyszyła przy nauce, mrucząc do ucha.

Do końca nie nadaliśmy jej imienia. Mieliśmy nadzieje, że przez to kocia śmiertka ominie ją i nie znajdzie. Z każdym rokiem wydawało się, że ten plan dobrze działa. Ale od kilku dni wyraźnie osłabła, chwiała się na łapkach i nie chciała wychodzić na zewnątrz. Dzisiaj rano znalazłem ją w kuchni w pozycji małego Sfinksa, kiedy pilnowała swojej miski. Doczekała popołudnia, aż wszyscy wrócili do domu i zdechła sobie głaskana przez Wilczka.

Razem z Wilczątkiem urządziliśmy jej koci pogrzeb. Wtedy mały żałobnik się rozkleił.

Po chwili powiedział: - "Będziemy musieli zrobić dla niej SJESTĘ."

- "Chyba STYPĘ" - odgadłem intencję Wilczątka.

...

Ale i tak najsmutniejsza jest Wilczyczka.

 

                                                            

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024