Wilczątko

Analogowe dzieciństwo

dodane 11:04

jego blaski i cienie.

To była szalona sobota. Od rana przygotowywaliśmy się na przywitanie Wilczycy, która wracała z Warszawy z tygodniowych rekolekcji.

Wczesnym rankiem Wilczyczka pojechała na pielgrzymkę rolkarzy z pod Katowickiej Archikatedry do kościoła p.w. Bł. Karoliny Kózkówny w Tychach.( Udzieliła też wywiadu, który prawdopodobnie będzie wyemitowany w przyszłą niedzielę). Zaraz potem obudziło się Wilczątko i zaczęliśmy przygotowania. Najpierw pojechaliśmy do sklepu budowlanego (przygotowujemy naszego Landka do wypraw namiotowych - ale o tym na razie "Ciii" ). Zakupiliśmy tam między innymi, małe ogrodnicze rękawiczki dla Wilczątka, które zarzekało się, że pomoże mi w nich pielić ogródek... Oczywiście po powrocie cały zapał do pomocy wyparował, po tym jak na horyzoncie pojawiły się dziewczyny. Ja sam uruchomiłem kosiarkę i z ukosa obserwowałem Wilczątko, które podskakując od czasu do czasu z radości (prawie jak Benny Franzen z Gangu Olsena), prowadzi dwie swoje ulubione koleżanki Matyldę i Kaję. Okazało się, wyprawa ta miała na celu znalezienia truchełka myszy polnej, upolowanej przez jednego z naszych kotów. Mali tropiciele znaleźli ciałko i zauważyłem, że Matylda wygrzebuje dołek pod naszym ozdobnym korzeniem imieniem Helmut. Wskazałem im bardziej dogodne miejsce i już za chwile moim oczom ukazał się następujący widok: Na grządce ułożone były dwa kawałki desek w kształcie krzyża. Na górnej belce wypisane ołówkiem słowo: Mysz i jej zgrabny portrecik. Wokół kwiatki w garnuszku. Przed tym grobem klęczały obie dziewczynki i modliły się Ojcze nasz a Wilczątko stało z boku niepewne co do stosowności tej sytuacji. Podszedłem do dziewczynek i zapytałem czy modlą się za myszkę. Potwierdziły, więc powiedziałem, ze za myszkę nie trzeba się modlić, bo nie ma żadnych grzechów i na pewno jest już w zwierzątkowym niebie. One jednak uparły się, że pomodlą się do końca, zaproponowałem, że w takim razie niech pomodlą się do świętego Franciszka, albo Rocha. Wilczątko dopowiedziało:

-"Albo do Świętego Helmuta!" - potem się zastanowiło i zapytało: "Tatiś! A jak się nazywał ten święty za którego byłem przebrany?"

-"Hubert!" - podpowiedziałem skwapliwie.

"Tak! Do Hurberta!" - ucieszyło się Wilczątko.

Po dopełnieniu ostatniej posługi, cale stadko ulotniło się do dalszej zabawy. 

po jakiejś godzinie Wilczątko znowu pojawiło się w domu. Niemiłosiernie brudne poprosiło, czy może pojeździć z dziewczynami na rowerze. "Z pewną taka nieśmiałością" zgodziłem się zadbawszy jednak aby założyło kask. Ten szczegół jest niestety znaczący w kontekście dalszych wypadków. Po pół godzinie usłyszałem odgłos otwieranych drzwi i szloch Wilczątka. Kiedy zbiegłem na dół zobaczyłem go stojącego przed schodami, łkającego i bardzo poobijanego. Na czole, tuż pod kaskiem widniał największy guz jakiego kiedykolwiek widziałem, był wielkości piłeczki pingpongowej, z noska leciała krew, miał poranione wargi i brodę. Krew i łzy żłobiły bruzdy w kurzu, którym był pokryty. Zaczęliśmy od kąpieli a później pojechaliśmy do szpitala.

Wilczątko to jednak twardy zawodnik. W ogóle nie rozczulał się nad sobą. Jedynie martwił się, że wizyta w szpitalu zabierze mu czas, który mógłby spędzić z dziećmi. I jeżeli płakał to tylko dlatego. 

Na szczęście badania wykazały, że skończyło się na strachu i wielgachnym guzie. Do końca dnia Wilczątko miało profilaktycznie leżeć w łóżku. Nie bylem aż tak okrutny, więc rozwiesiłem na ogródku hamak i leżąc w nim i śpiewając wymyślane na bieżąco piosenki, spędziliśmy pozostałą część dnia.

...

Kask, który miało Wilczątko jest dość dobrej klasy, ale miał zbyt luźny pasek pod brodą, skutkiem czego zsunął się bardziej na tył głowy, więc nie pomógł wcale przy centralnym spotkaniu z asfaltem. 

...

Ale i tak, jestem jakoś bardziej spokojny o to, że Wilczątko nosi z dumą rany odniesione w radosnym, analogowym świecie, pełnym kurzu, zwierząt, roślin i przyjaciół, niż siedząc przed ekranem komputera lub tabletu, raniłoby sobie duszę nieodpowiednimi treściami.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024