Piernikowe opowieści, Wilczyczka
Muzykalne ucho
dodane 2015-10-24 20:15
w motoryzacji.
W piątek wieczorem dostałem przepustkę na wyjazd do zaprzyjaźnionych współ-landrowerowców. Nasz dwudziestolatek wykazywał niepokojące objawy, dlatego wprosiłem się na wymianę oleju i ogólny przegląd wozidła. Faktycznie olej został wymieniony, dodatkowo ustawiliśmy odpowiednie dystanse na zaworach i zrobiliśmy jazdę próbną. Ja właściwie to tylko asystowałem i podczas wymiany oleju z namaszczeniem wycierałem bagnet wskaźnika poziomu oleju.
Wszystko wyglądało dobrze, ale ja ciągle bałem się, że to po prostu wynik mojego nastawienia i samochód jeździ jak dawniej ale ja chciałbym aby było inaczej. W takim nastawieniu utrzymał mnie mój ojciec, który stwierdził, że czasami nawet po wyjeździe z myjni auto jakby lepiej jeździ.
Dopiero dzisiaj, gdy wracaliśmy od wilczych dziadków i wieźliśmy Wilczyczke, która już od piątku była u Cioci a dzisiaj cały dzień przebywała na Targach Książki w Krakowie. Jechaliśmy sobie ciągnąc naszą Bukę wypełnioną drewnem gdy własnie Wilczyczka powiedziała:
-"Czy mi się wydaje, czy Landek jakby ciszej pierdzi?"
...
To się nazywa polać miodu na serce mechanika amatora!