Wilczyczka, Wilczątko
Korepetycje
dodane 2015-10-07 14:12
dla mas.
Wieczorem Wilczyczka zawołała mnie do siebie do pokoju i poprosiła abym pomógł jej rozwiązać zadanie z matematyki.
Siedzieliśmy sobie przy biurku i walczyliśmy z postaciami kanonicznymi funkcji kwadratowych. W pewnym momencie Wilczyczka, która była już dość mocno zmęczona, w nieprzepisowy sposób próbowała skrócić tylko jeden ze składników sumy w liczniku z mianownikiem. Krzyknąłem teatralnie:
"Aaaaa! Moje oczy! Wypali mi oczy! Co Ty robisz! Nie mogę na to patrzeć! Aaaaa!"
Bardzo się to chyba spodobało Wiolczątku, które zaraz po tym jak skończyłem u Wilczyczki przyniosło mi swoje ćwiczenia do sprawdzenia i pokazało, że na następny dzień szykują mu się pierwsze równania. Powiedziało z przejęciem:
"Ja też jutro będę miał matematykę, to poczekam na Ciebie i razem będziemy to rozwiązywać!"
...
No tak, jak wszyscy to wszyscy.