Wilczątko
Capo
dodane 2015-07-03 11:12
di tutti capi.
Siedzimy sobie z Wilczycą schowani w naszej ogrodowej altance, gdy tuż za płotem, wprost z "tajemniczej ścieżki przez pole" wyłonił się mały patrol. Na przedzie szła Kaja machając dziarsko zagipsowaną łapką ( złamany paluszek podczas akrobacji hulajnożnych), za nią dreptał Leoś, posapując: "Czekajcie na mnie!". Pochód zamykała Matylda. Zniknęli za porastającym nasz plot winobluszczem i za chwilę dało się słyszeć odgłosy włamywania do naszej furki. Na górnej części furtki mamy taką pętelke z drutu, która zastępuje klamkowy zamek i ma tę zaletę, że jest odporna na zimowo-letnie wahania nastoju słupka.
Słychać było, że wspinanie się po siatce furtki z zagipsowaną łapką przysparza Kai niejakich problemów.
"Co tam dzieciaki?" - zdradziliśmy swoją pozycję.
"Jest Wilczątko?" - zapytała Matylda.
"Nie, nie będzie go jeszcze tydzień." - powiedzieliśmy.
"A to szkoda!" - zrobiła smutną minkę, a następnie zakomenderowała: " W tył zwrot! "
...
I faktycznie cała grupa zawróciła i zniknęła za pierwszym zakrętem "tajemniczej ścieżki przez pole".
Karne wojsko...