Wilczątko
Komunista
dodane 2015-05-04 15:56
weteran.
No i już!
Wilczątko z zagipsowaną łapką po raz pierwszy przyjęło Jezusa w Komunii Świętej. Emocji było co niemiara, w większości pozytywnych. Podniosłość i piękno liturgii możemy docenić bardziej dzięki zdjęciom wywieszonym na stronie parafii. Pogoda dopisała, mili goście również. Wilczątko swoje zdenerwowanie manifestowało ciągłym tarciem noska, ale w kluczowych chwilach zachowało się wzorowo. Ja też omałoco nie zemdlałem przed czytaniem. Kiedy podszedłem do pulpitu a tam nie było otwartej ksiegi. Co prawda potem okazało sie, że pod spodem była i to założona na odpowiedniej stronie, ale skąd miałem wiedzieć, że to właśnie ta z 5-ciu innych.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie miał planu B. Od razu sięgnąłem do kieszeni i przygotowałem tekst czytania na kartce, za to stojący obok mnie współczytacz zbladł ...
Wilczątko dobrze przeżyło Ten Dzień. Bawiło się z dzieciakami, cieszyło z odwiedzin maleńkiej kuzynki a na Nieszpory szło z piękną zieloną, trawiastą plamą na swoich bielutkich - komunijnych spodniach.