Wilczyca
Joga
dodane 2015-03-05 09:42
I problem z czakramami.
Miła sąsiadka zaprosiła Wilczycę na wieczorny wypad na gimnastykę. Nazwa tej dyscypliny, której nie potrafie powtórzyć, sugerowała mocny zwiazek z Jogą. Kiedy Wadera się szykowała, do kuchni sfruneła Wilczyczka. Usłyszałem następującą konwersację:
- "Gdzie idziesz Mamiś?"
- "Na Jogę!" - z tajemniczym uśmiechem odpowiedziała Wilczyca.
-"Ha! Na Jogę?!" - oskarzycielskim tonem powiedziała Wilczyczka - " A nie boisz się, że Ci się czakramy pootwierają?"
Złośliwość w tonie Wilczyczki była niejako uzasadniona, bo wielokrotnie rozmawialiśmy o zagrożeniach duchowych mogących wynikać z zainteresowań wschodnimi filozofiami.
Wilczyca odpowiedziała rezolutnie: "Nie boję się, bo mam tak krzywy kręgosłup, że nigdy ich tak nie ustawię, żeby się pootwierały!"
...
A i tak okazało się, że z Jogą nie miało to wiele wspólnego a miły wieczór zakonczyło ogladanie mojego ulubionego filmu z młodości : Krokodyl Dundee. Jemu też czakramy sie nie otwierały a zamiast z psychoanalitykiem rozmawiał z barmanem Joe...