Wilczątko
Moc słowa
dodane 2014-12-05 09:17
Pisanego.
Pewnego wieczora całe nasze stado przebywało w kuchni, zgromadzone wokół naszego ulubionego, kuchennego stołu. Ja z Wilczycą omawialiśmy sprawy związane z jej burzliwym okresem w życiu zawodowym, Wilczyczka jadła póżną kolację, Wilczek, swoim zwyczajem, kręcił się bez celu a Wilczątko siedziało cicho obok mamusi, pisząc coś na małych karteczkach. W pewnym momencie przerwało mamie wywód i poprosiło o przypomnienie, jak pisze się literkę "Ł". Wilczyca, jak każda mama, usłyszała prośbę, napisała literkę i kontynuowała rozpoczęty wątek bez przerywania rozmowy.
Po paru chwilach Wilczątko podało mamusi karteczkę, zakrywając sobie usta rączką z aktorsko wycyzelowanym zdumieniem zapytało:
"O! A co ja tu napisałem?"
Za chwilę kuchnię wypełnił śmiech, pomieszany ze słowami nagany i złością Wilczątka - rozczarowanego ( a może i nie... ) siłą naszej reakcji.
Długo jeszcze potem trzęsły nam się ramiona, a zdanie: "O! A co ja tu napisałem?", prawdopodobnie wejdzie do naszego rodzinnego zbioru powiedzonek. Wilczątko skutecznie przekonało się o tajemnej mocy słowa pisanego i mam nadzieję, że nauczy sie go używać w dobrym celu.
Karteczkę z Wilczątkową wytwórczością zachowałem i mam plan podarować mu ją znowu na 18-te urodziny.
...
<Dramatyczna przerwa>
</Dramatyczna przerwa>
Na karteczce było napisane...
<Jeszcze dramatyczniejsza przerwa>
</Jeszcze dramatyczniejsza przerwa>
"GOŁABABA"