Wilczątko
Zoolog
dodane 2014-08-27 08:50
amator
W czasie naszego pobytu w górskiej chatce pod Baranią Górą umysły wszystkich łowców zaprzątało zwierzę, które w bardzo sprytny sposób wyłuskiwało chlebek z pułapek na myszy nie uruchamiając żadnej, a jeśli już to nie dając się w nią złapać. Kilkukrotnie wymienialiśmy zanętę w naciągniętych sprężynkach pułapek, za każdym razem nadaremno.
Powstała nawet bajka o krasnoludkowym dziadku, który wielką lagą dezaktywuje poszczególne pułapki aby oswojona myszka należąca do jego wnuczka nie ucierpiała z powodu tej naszej nagonki. Kiedy tak siedzieliśmy przy stole komplementując zdolności survivalowe myszy, odezwało się Wilczątko:
"To pewnie jest ta myszka co mi w nosie GWIŻDŻY!" - powiedziało pociągając na wpół zatkanym noskiem.
...
A ja myślę, że tam jest całe stado kóz, które wczoraj objadły nam porzeczki z krzaków...