Albo może rejuing.

Rozpoczęły się Wakacje. Wilczki wróciły znad morza opalone i wypoczęte. Wilczy dziadkowie, którzy ich zabrali ze sobą też przyjechali opalneni. <Kropka>

Prawdziwy odpoczynek rozpoczął się od tego że Wilczek zaprosił koleżanki i kolegę do domu. Ekipa bawiła się świetnie, nawet tak dobrze, że telefon Wilczkowego qmpla , po długich poszukiwaniach, odnalazł się na... strychu!

Wilczątko oczywiście próbowało być w centrum zainteresowania. Kiedy młodzież poszła na spacer maluch niepocieszony zaległ przed telewizorem zawzięcie rzując gumę.

"Skąd masz gumę?" - zainteresowała się Wilczyca.

"Od Wilczkowej koleżanki!" - dziwnie speszone odpowiedziało Wilczątko - "Leżała pod stołem." - dodało na jednym wydechu.

Na poszerzające się oczy mamusi Wilczątko pospieszyło z wyjaśnieniem:

"Ale ja ja sobie najpierw umyłem!" - no i żeby nie było już żadnej wątpliwości co to jakości tej oblucji dodało: " Mydłem!"

...

Grunt to higiena!