Piernikowe opowieści, Wilczątko
Słomiane stado.
dodane 2014-03-30 13:30
Wieczorem tęskni się bardziej.
Wilczyca pojechała na tygodniowe rekolekcje. Z racji wykonywanego przez siebie zawodu już dawno przyzwyczaiła nas, a przynajmniej starszą cześć stada, do swoich dyżurowych nieobecności. No ale Wilczątko nie pamięta już okresu, gdy Wilczyca pracowała w szpitalu.
Wieczorem dopadła go rozstaniowa chandra.
"Ja bym się chciał przytulić do Mamusi!" - powiedziało tuląc się do mnie na kanapie.
"Bo Mamusia jest taka przytulna i ładnie pachnie!"
Potem już w łóżeczku maluch, bardzo zmęczony, chciał wymigać się od wieczornej modlitwy.
"Chodź, pomodlimy się za Mamusię"- zaproponowałem.
Za chwilę Wilczątko wygramoliło się spod kołderki i powiedziało:
"Jeśli za Mamusię, to dobra!" i uklęknęło na materacu.
...
No, ale to już tylko 6 dni.