Wilczątko
Ach co to był za Cyrk!
dodane 2014-03-26 10:40
Magia sztuki cyrkowej w pigułce.
W naszej miejscowości gościł wczoraj Cyrk Arena! Pomiomo zaporowej ceny biletów zdecydowaliśmy się jednak pójść na to widowisko. Poza Wilczątkiem na przedstawienie załapał się też Ukochany Wilczątkowy Kuzyn. Chłopaki były bardzo podekscytowane wyprawą. Poznać to było po spoconych łapkach ściskających mnie podczas oczekiwania na występ.
Pierwszym popisem był taniec na pionowej linie wykonywany przez artystke z Armeni. Kiedy skończyła podniebne akrobacje chłopaki odetchnęły z ulgą a Wilczątkowy Kuzyn powiedział:
"Uff! Dobrze, że się już skończyło. Cały czas sie bałem, że ta pani spadnie!"
-"No! Ja też! " - przekrzyczało oklaski Wilczątko.
Potem przyszedł czas na klauna. Świetnie to rozładowało emocje i od tego czasu chłopaki traktowali przedstawienie jako występ klauna przerywany wygibasami innych artystów.
Były koniki, osiołek, wielbłądy, piekny andaluzyjski rumak no i lwy! Ale najbardziej serca małych widzów podbił biały szczur, który wywindowany pod sufit namiotu w małej rakiecie, skoczył ztamtąd na spadochronie i został złapany przez klauna.
...
Chłopaki świetnie się bawili a na mnie poza prawdziwym kunsztem cyrkowców największe wrażenie zrobił skład narodowościowy trupy.
Obok siebie występowali Polacy, Rosjanie, Ukraincy, Czesi i Ormianie. Oby tak mogło być również poza namiotem cyrkowym!