Wilkor, Wilczątko
Przepis
dodane 2014-03-24 09:49
Odkrycie tajemnej receptury.
Po upalnej sobocie, niedzielne przedpołudnie przywitało nas chmurnie ale bezdeszczowo. Zdecydowaliśmy, że wykorzystamy tę okazję na to co wilki lubią najbardziej - czyli szlajanie się po lesie. Zaraz po cichym wypowiedzeniu komendy "Do wozu!" nasz wilkowóz wyglądał tak:
Dla Wilczątka zabraliśmy dodatkowo rowerek, na którym zeszłej jesieni nauczył się jeździć bez podpórek a wiosną ukazało się, że kolanami niebezpiecznie blisko omija brodę. W lesie, wiosna pojawia się jakby później niż w ogrodach i nawet pozostałości po zeszłotygodniowych deszczach też dłużej sie utrzymywały. Wilczątko mijając jedną z niewsychniętych jeszcze kałuż stwierdziło:
-"A ja wiem jak sie robi musztardę!"
I nie czekając na zachętę zaczęło tlumaczyć cały proces technologiczny:
-"Wykopuje się w ziemi dołek, potem czeka na deszcz. Następnie zbiera się to błoto, dosypuje ostrej przyprawy i daje się do słoika. I już!"
Po tej lekcji z zakresu przemysłu spożywczego zawróciliśmy w kierunku parkingu, a po drodze minęło nas osiem straży pożarnych na sygnale podążających za wskazówkami krążącego nad nami samolotu.
...
Znak, że już zaczęła się wiosna!