Wilczek
Przypadki
dodane 2014-02-28 08:02
Wilczkowe przygody
Jak już pisałem Wilczek dobrze wystartował w nowej szkole. Poza przedeptanym przez siostrę szlakiem ma on też ten swój talent do zjednywania sobie przyjaciół. Działa to w najmniej spodziewanych sytuacjach.
Kiedyś próbował kupić sobie coś w automacie, wersja oficjalna mówi o czymś do picia, ja jednak podejrzewam słodycze. Po wrzuceniu pieniążka podajnik odwrócił się przepisową ilośc obrotów ale towar nie wypadł. Wilczek zwrócił się do przechodzącego obok dużego chłopaka w dresie (tzw ogra) czy nie pomógł by mu wytrząsnąć upragnioną zdobycz. Ten porozglądał się i zauważając nauczyciela na dyżurze krzyknął:
"Pana! Moga mu wytrząchnąć z automatu bo się zawiesiło?"
Pan nauczyciel też odruchowo się rozglądnął, ale potem pokiwał głową wyrażając zezwolenie.
Po zastosowaniu przymusu bezpośredniego automat niechętnie wydał zapłacony artkuł.
Podobnie wczoraj, w tłusty czwartek Wilczek stał sobie spokojnie w korytarzu. W pewnej chwili podchodzi do niego obcy chłopak i pyta:
"A ty dzisiaj jadłes już pączka?"
Wilczek zaprzeczył kiwając głową
"To poczekaj tu chwilę"
Chłopak poszedł do sklepiku i kupił tam jednego ze sprzedawanych tam po zbujeckiej cenie 2 PLN pączka i przyniósł Wilczowi.
Potem przyjął Wilczkowe podziękowanie, obrócił się na pięcie i poszedł.
...
Taki to ma szczęscie...