..tak bardziej o...

Zostaliśmy ze starszymi wilczkami słomianym stadem. Wilczyca pojechała na kursy a Wilczątko do dziadków. Korzystając z tego zabraliśmy Wilkora i poszliśmy wieczorem na dłuższy spacer do wypożyczalni po jakiś film na wieczór.  Po drodze rozważaliśmy różne opcje a ja zacząłem opowiadać o filmie do którego mam wielki sentyment z młodości: "Tańczący z Wilkami". Wilczyczka słysząc ten tytuł trochę się ożywiła i zapytała:

-"A tam rzeczywiście jest cos o wilkach?"

-"No wilki tam też są, ale to jest tak bardziej o..." - i tu chciałem opowiedzieć o poznawaniu Indian, ich kultury i zwyczajów ale nie zdążyłem bo Wilczek wszedł mi w słowo i uzupełnił: - "...tak bardziej o tańczącym!"

...

I gadaj tu z nimi...