Piernikowe opowieści, Wilczątko

Kłujący opiekun

dodane 12:47

O tym co pomaga nie zasnąć w czasie Rorat i jak to dobrze opiekować się tatusiem.

Dzisiaj było zakończenie rorat, Wilczątko dzielnie wstało, ale trochę opierało się przy ubieraniu rajtuzek. Twierdziło, że strasznie kłują i wogóle.

Jakoś udało się je wyekspediować, ale kiedy jechaliśmy wilkowozem do kościoła jakoś ucichło. Babcia zapytała:

"Nie śpisz tam Wilczątko?"

"Nie!" - oparło rezolutnie - "Bo mam NIEZASYPIALNE rajtuzki!"

 

W czasie Mszy musiałem wyjść, bo uaktywniło się moje zatrucie żołądkowe. Wilczątko wyszło razem ze mną, a na moje tłumaczenia, że nie będziemy na rozdaniu nagród powiedziało:

"Ja i tak lubie być krótko na Mszy!" - i ucieszyło się z wagarowania.

Po powrocie do domu, musiałem położyć się do łóżka, a Wilczątko nie odstępowało mnie na krok. Kiedy na chwilę, zmieniając pozycję oparłem sie kolanach Wilczątko zapytało: "Modlisz się, żebyś był zdrowy?" - potem nie czekając na odpowiedź dodało: "A ja nie chcę żebyś wyzdrowiał, bo chcę Cię pilnować CAŁY DZIEŃ!"

Tak więc wśród tak dobrej opieki przygotowuję się do Świąt i wszystkim miłym czytaczom życzę Ciepła i Miłości na ten czas Bożego Narodzenia!

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024