Wilczątko
Odkrycia
dodane 2013-12-06 08:54
Na Roratach i w Niebie
Wilczątko dzielnie chodzi na Roraty. Pierwszego i drugiego dnia, czuło sie troche onieśmielone atmosferą w kościele, bliskościa ołtarza, ciemnościami. Ale wczoraj wszelkie opory prysły. Przed ołtarzem spotkało swoją koleżankę i kolegę z grupy Zajączków. Przysiadło się do nich i cała Msza upłynęła mu na rozmowach i rozrabianiu ze znajomkami. Siedzieli sobie na stopniach oltarza, odwróceni tyłem do księdza, przy nóżkach spoczywały im lampiony a oni prowadzili przyciszone dywagacje i dysputy. W pewnym momecie poczuli sie już tak wyluzowani, ze Wilczątkowa koleżanka zaczeła czule głaskac po główce Wilczątko, a te wygladało na bardzo zadowolone. Interwencja mamuś była juz tylko kwestia czasu...
Tego samego dnia roratnik bawił się gipsowymi figurkami aniołków. Lezał na podłodze w aniołkowej pozie i przyglądał się białym herubinkom. W pewnym momencie wskazał paluszkiem na gipsową pupkę jedego z nich i miną odkrywcy zawołał:
"A! A jednak będziemy goli w Niebie!"
Potem jednak stwierdził, że on raczej będzie miał brązową, franciszkańską szatę, przepasaną sznurem i będzie miał prawdziwego ptaszka na paluszku.
Za to dzisiaj obwieścił wszystkim, że tata ma "Stolatki"