Piernikowe opowieści
Uzdrowiciel
dodane 2013-12-02 14:56
Jak trwoga to do...lekarza.
Już gdzieś pewnie na tym blogu wspomnialem, że Wilczyca jest lekarzem. Takim od podrobów - internistą.
Oczywiście tajmnica lekarska jest rzeczą świętą i nigdy nie dowiedziałem się niczego co mogłoby ją podważyć.
Ale z pamiętnika młodej lekarki można czasem, bez naruszania ustawy o danych osobowych, poznać różne śmieszne historie.
Jedną z nich usłyszałem wczoraj wieczorem. Opowiadała o wizycie fizioterapeuty, który chwalił się swoimi sukcesami związanymi z tzw. medycyną naturalną. Zajął wiele czasu opisując jak to napar z korzenia jakiejś azjatyckiej rośliny świetnie pomógł mu zbić bardzo wysoką gorączkę.
Dociekliwy czytelnik zapyta: A dlaczego w takim razie, po tak udanej kuracji, pofatygował się do znienawidzonej konkurencji?
...
Skarżył się na niemiłe dolegliwości żołądkowe...