Wilczątko

Trzeba sobie radzić

dodane 10:24

Wakacjowo

Wilczątko bardzo chce dorównać swojemu starszemu rodzeństwu. We wszystkim. Ta ambicja przerodziła się w samodzielność, która nas czasami zadziwia. Dla najmłodszego czlonka stada nie ma przeszkód nie do pokonania. Jeżeli nie da sie czegoś przeskoczyć, trzeba obejść, podkopać albo zmusić lub przekupić kogoś aby pomógł się przedostać. Można to zrobić przez nieustanne prośby, groźby, krzyki, płacze lub przymilanie się. Ważny jest efekt.

Kiedy w okolicy zapanowała susza i baliśmy sie, ze nasza studnia wyschnie - wprowadziliśmy program oszczędnościowy. Jednym z jego punktów było noszenie wody wprost ze strumyka do spłukiwania ubikacji. Starsze chłopaki z urzędu zostały zaprzągnięte do tej pracy. Ale Wilczątko nie chciało zostać w tyle. Wyprosiło sobie dwie (dwie!) 5-ciolitrowe butelki po wodzie mineralnej i też przynosiło na wyścigi ze starszyzną. Często rzeczywistość wygrywała z ambicjami i po drodze wylewało po połowie z każdej z butelek - ale i tak przynosiło imponujące ilości.

Któregoś wieczora, kiedy rozpoczynało się ognisko siedzieliśmy ze znajomym przed domem i rozmawialiśmy. W pewnym momencie usłyszeliśmy stlumione uderzenie czegoś ciężkiego o ziemię a nastepnie stękanie Wilczątka. Za chwilę wyłoniło się ono zza rogu pchając przed sobą dużych rozmiarów pieniek. Znajomy otworzył szeroko oczy i zapytał:

"Co robisz Wilczątko?"

Na co maluch przez zaciśnięte z wysiłku zęby odpowiedział:

"Se gnotek...uff... kulam."

i faktycznie zatoczył pieniek w pobliże ogniska, przewrócił na płaską stronę i zasiadł zadowolony do pieczenia kiełbasek.

Podobnie podczas wycieczki na Stecówkę nie tylko załatwił sobie mozliwość prowadzenia psa od znajomych, ale jeszcze wymusił aby dano mu mały plecaczek, z którym nie rozstał sie juz do końca wyprawy.

Również podczas mszy w świeto Wniebowzięcia, sam trzymał bukiet z ziołami i zaniósł go do pokropienia. Ksiądz zapytał go czy w tym bukiecie jest mięta, ale za chwilkę sam sobie odpowiedział i poszedł kropić dalej. Wilczątko wynisło poświęcony bukiecik z miną myśliwego niosącego upolowaną zdobyć.

Spędziliśmy półtorej tygodnia na polance w środku wycinanego na potęge lasu patrząc jak następne pokolenie zżywa się z tym miejscem, poznaje go, nadaje własne nazwy miejscom, które bardzo się już zmieniły od czasu kiedy my spedzaliśmy tam wakacje.

Szkoda, że następne dopiero za rok.

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024