Wilkor, Wilczątko
Reklama
dodane 2013-08-19 16:06
Jak oswoić nowego przyjaciela z dwoma dużymi psami.
O nadzwyczajnych zdolnościach treserskich Wilczątka już Państwu opowiadałem. W te wakacje bardzo się one utwaliły. Do naszej chatki na stoku Baraniej Góry zawitali mili goście z trójką dzieciaków i psem - czarnym owczarkiem belgijskim. Musimy się przyznać, że nasz Wilkor nie wyszedł za bardzo na lwa salonowego. W piewszych słowach powitania wziął i pogryzł naszego czworonożnego gościa. Od tej pory oba psiury pilnowały naszej chatki po przeciwnych rogach, przywiązane na długich linach tak aby ich terytoria nie miały części wspólnej.
Poza jednostronną niechęcią oba owczarki jak zwykle łasiły się do swoich i nieswoich dzieciaków i były bardzo zazdrosne o pieszczoty udzielane konkurentowi. W przedostani dzień do naszej chatki Wilczątko zaprosiło małego, dziewięcioletniego sąsiada. Chłopak przechodząc obok naszego psa okazał pewne wachanie i wprost powiedział że sie go boi. Na to Wilczątko odpowiedziało zachęcająco:
"Nie bój się Leszku! To sa miłe psy! Jeden tylko przewraca a drugi trochę gryzie!"
Tak uspokojony kolega przyłączył się do wspólnej zabawy. Poniżej oba groźne stwory ujażmiane przez Wilczątko: