Wilczek, Wilczątko
Priorytety.
dodane 2013-07-21 22:41
O tym co jest ważniejsze od bólu nóżek.
Fajna była ta dzisiejsza niedziela. Piękna pogoda pozwoliła na uruchomienie Wilczkowego basenika. Oczywiście chłopakom od razu znudziło się zwykłe moczenie tyłka w zimnej wodzie. Wilczek podsunął pod basenik naszą plastykową zjeżdżalnie i od razu zrobiło się weselej. Kiedy do tego basenik zastąpiła rozciągnięta na trawie i polana wodą plandeka - było już całkiem czadowo! Chłopaki nieskończoną ilość razy zjeżdżali na brzuchach i lotem ślizgowym przelatywali po mokrej plandece kilka metrów. Musieliśmy ich przystopować kiedy zauważyliśmy ciemne plamy siniaków znaczące ich wystające żebra.
Późniejszym popołudniem wybraliśmy się na pierwszą w tym sezonie wycieczkę rowerową. Poskładałem Wilczątkową przyczepkę i pojechaliśmy.
Wilczątko świetnie się bawiło na placu zabaw, uczestniczyło w znalezieniu opecachingowej skrzyneczki i w końcu dojechało pod nasze wzgórze Św. Jana. Tam się zbuntowałem i kazałem wysiąść z karety abym mógł wypchnąć rower z przyczepką pod górę.
Wilczątko zaczęło głośno narzekać: "Nóżki mnie bolą! O! Jak mnie bolą nóżki!"
Rozumiałem, że może być zmęczone po całodziennym brykaniu ale nie zamierzałem ustąpić.
Wilczątko dalej narzekało ale w pewnym momencie zobaczyło, że Wilczek wyprzedza nas i odjeżdża do przodu.
Wtedy maluch się ożywił i zakrzyknął: " O! Muszę dogonić Wilczka i n a p l u ć mu na oponę!" - i pobiegł za oddalającym się braciszkiem.
Popatrzyliśmy za nim z Wilczycą kiwając w zrozumieniu głowami.
"Tak, najważniejsze w życiu są priorytety!"