Wilczek, Wilczyczka
Sens edukacji
dodane 2013-01-26 15:27
Amelinium w literaturze polskiej.
Poszliśmy wczoraj ze starszymi Wilczkami na wieczorny spacer. Noc była jasna, pod świeżym śniegiem trzeszczała warstwa poniedziałkowego lodu.
Szliśmy sobie popędzani przez Wilkora i rozmawialiśmy o tym jak to bez sensu jest chodzić do szkoły. To znaczy ja byłem popędzany przez Wilkora a Wilczki narzekały na szkołę. Najbardziej narzekała Wilczyczka, szczególnie na program zajęć z języka polskiego. To na wybór lektur, to na szczegółowość reguł gramatycznych.
W pewnym momencie wpadłem na pewne porównanie. Powiedziałem:
"Widzisz, ja oglądam te same śmieszne strony w Internecie co wy i wiem co to jest amelinium, używam "kadetem tera" i znam chytrą babę z Radomia.
I dzięki temu mamy wspólne tematy i rozumiemy się bez słów i znamy te same memy. A w szkole kiedy czytacie szkolne lektury to budujecie też wspólnotę z Polakami z całego tysiaca lat. Znacie Urszulkę z Czarnolasu, używacie hasła typu: "Mój ci on!" i "Bar wzięty!". Przeżywacie te same historie. To się właśnie nazywa kultura!"
Nie wiem na ile przekonałem Wilczyczkę do dalszej edukacji, ale na pewno będzie dalej chodzić na lekcje j.polskiego chociażby tylko po to aby spisywać śmieszne powiedzonka swojej nauczycielki...