Wilczątko, Wilkor
Trening
dodane 2013-01-04 09:48
Jak to na babci testuje się nowo poznane słówka.
Wilczątko dopadła przedszkolna ospa. Dlatego musieliśmy zawołać na odsiecz babcię. Babcia w naszej nowej norze to niezbyt częste zjawisko, więc Wilczątko korzysta z tego jak może. Wczoraj siedziało na naszym łóżku i bawiło sie samochodzikami a babcia prasowała. W pewnej chwili pośród zabawy dał sie słyszeć wyraźny i podniesiony głos malucha:
- 'Ty jestes STRASZNE BYDLE!"
Babcia aż przestała prasować i zapytała z ogromnym zdziwieniem w głosie:
-"Ty do mnie tak powiedzialeś?"
Wilczątko najwyraźniej zadowolone z reakcji babci zaprzeczyło gorliwie. Babcia kontynuowała:
"Ale wiesz, że to nieładnie tak powiedzieć do kogoś!"
Wilczątko tylko na to czekało:
" A co jest nieładnie powiedzieć: STRASZNE czy BYDLE ?"
Na niezdecydowaną odpowiedź babci kontynuowało:
"A co to znaczy BYDLE?"
Babcia zaczęła tłumaczyć, że bydłem nazywamy niektóre zwierzęta domowe, jak krowy, woły, osiołki..
Wilczątko weszło jej w słowo: "A pieski też?"
...
No i wyjaśniła sie cała afera. Poprzedniego dnia nasz wyrośniety wilkor - Roy wszedł na chwilkę do domu i rozłożyl sie pod telewizorem oczekując pieszczot. Patrząc na ogromne, włochate i zębiaste cielsko, Wilczycy wyrwało się niechcący : "Ale to jest już wielkie bydle...". No i trzeba było wypróbować nowe i pięknie brzmiące słowo na BoguDuchaWinnej babci....