Wilczątko
Skarby
dodane 2012-06-18 11:11
Skarby są wszędzie
Przez przypadek dowiedzieliśmy się o internetowej grze o nazwie Geocaching. W skrócie polega ona na tym, że jedne osoby chowają w ciekawych miejscach skrzyneczki ze skarbami i rejestrują ich pozycję GPS na stronie internetowej, a inne je poszukują wpisując się w ich "księge gości" i wymieniając skarbami. Pyszna zabawa dla dużych i małych, w dodatku nie trzeba od razu mieć urządzenia GPS bo wiele lokalizacji opisanych jest wystarczająco dokładnie aby skarb znaleźć bez pomocy satelit.
Pierwszą taką skrzyneczkę znaleźliśmy razem z Wilczątkim nieopodal naszego domu. W pobliżu pomnika Św. Jana, pod korzeniami drzewa leżał duży kamień. Podniosłem go na życzenie Wilczątka i wydobylem skrzynkę w której między innymi był piękny, czerwony gwizdek. Wilczątko niosło wykopaną spod ziemi skrzyneczkę z nabożną miną i pokazało mamusi. Przeglądaliśmy wspólnie znajdujące się w niej skarby i uzgodniliśmy, że zarejestrujemy się w grze i wymienimy gwizdek na coś równie ciekawego.
Od tej pory znaleźliśmy juz 7 takich skarbów i szukamy dalej.
Ale główna opowieść dotyczy ostatniego piątkowego wieczora. Szliśmy stadem na spacer w okolice pomnika i opowiadalismy spacerującym z nami sąsiadom o tej grze i skarbach. Razem z Wilczątkiem szła 5-cioletnia Zuzia. Powiedziałem maluchom:
"Idziemy teraz szukac skarbów. Ale jak tam będą jacys ludzie to nie możecie mówić nic o skarbach. Zamiast słowa skarb bedziemy mówić samo "S"".
Dzieciaki przyrzekły dyskrecję.
Kiedy doszliśmy do miejsca ukrycia skarbu Zuzia zobaczyła odpoczywającego rowerzystę.
"Dzień Dobry!" - zawołała z daleka.
Miły pan odpowiedział.
"A my idziemy szukac literki S!" - krzyknęła na cały głos, zachowując oznaczenie kodowe.
I to tyle w kwesti konspiracji...