Niespodzianka
dodane 2012-04-11 15:49
Na dobry koniec pierwszego trymestru zwróciłam śniadanko.
Pierwszy raz od początku ciąży i się to zdarzyło i do tj pory jestem w szoku. Współczuje kobietom, które mają to na codzień.
Ledwo udało mi się zawołać męża na pomoc. Choć musze przyznać, że zadziałało to na niego lepiej niż budzik. Przyniusł mi krzesło. Usiadłam i urzalałam się nad sobą. A on się uśmiechał (przynajmniej tak twierdzi) i wyglądał na zadowolonego.
Zaraz napisałam do siostry, która zamiast mi współczuć to napisała, że ją rozbawiłam. Żadnego wsparcia ze strony najbliższych. Idę do mamy może ona mnie zrozumie.