Trójeczka
dodane 2012-03-12 23:23
Zaczęliśmy trzeci miesiąc, czyli wprowadzamy szczegóły i doskonalimy to co już mamy.
Rodzina powiadomiona i powoli dzielimy się naszym szczęściem z przyjaciółmi.
Dostałam pięciolitrowy baniaczek z ogórkami kiszonymi, wymażony prezent wielu ciężarnych :) Na dodatek są pysznę. Przyjechał wójek zw wsi z zaopatrzeniem. Mama zostawiła mi mleko by się zsiadło, szkoda, że nie ma młodych ziemniaczków.
Gdyby jeszcze można byłoby się wyspać...W nocy się wierce, a w dzień nie zawsze mam czas na popołódniową drzemkę.
Dzieciątko przebija się powoli do realnego świata, więc mam już problem by dopiąć spodnie. Choć oże to tylko posiłki co 1,5 godziny ( na szczęście słodycze mnie njie pociągają). To fascynujące jak organizm potrafi nami sterować by uzyskać to co mu potrzebne. Genialny wynalazek Pana Boga, podobnie jak proces kiszenia ogórków (i mleka).