Rany Pana

dodane 05:34

W pracy na dyżurze

Dane mi jest móc stać i dotykać cierpienia. Każdy wchodzący przez drzwi człowiek jest Odbiciem Mistrza.

Ma poranione stopy, dłonie, twarz i często zalęknione serce. Chciałabym być zawsze jak Weronika...Czasem jednak jestem jak Poncjusz, zniecierpliwonym całym zamieszaniem, przechodniem, któremu śpieszy się na święto, Cyrenejczykiem niespecjalnie mającym ochotę na pomoc skazańcom, a czasem użalającą się płaczką.

A jakże często uczę się od ludzi wokół mnie, jak bolą rany, jak łatwo stracić dziś nadzieję.

Świat jest pełen ludzi z utraconą nadzieją... A ja czasem niecierpliwię się, poganiam, warczę...Brakuje mi delikatności w dotykaniu ran...

Muszę pamiętać, że dotykam ran Mojego Pana...A czasami jestem tak zmęczona... że już nie mogę na nie patrzeć. Zapominam, że te rany są Święte... Czasem mam ochotę zabrać się i pójść spożyć wieczerzę... I wtedy słyszę...

- Pragnę...- wracam i tylko błagam by dodał mi sił.

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024