Sacrum

Pierwszy post

dodane 20:09

Wczoraj, wracając z kościoła naszła mnie myśl, taka optymistyczna przed jesienią. Czas szybko leci i tak samo jak szybko minęła wiosna i lato, tak też szybko mam nadzieję minie jesień i zima, tak też szybko miną dni szare, deszowe, wietrzne, zimne, ciemne... bez zieleni, słońca, ciepła, bez życia, bez dnia dłuższego. Daj mi Boże, aby ten czas minął szybko, w zdrowiu i spokojnie.

I z innej beczki. Nurtuje mnie od długiego czasu moja obecna sytuacja partnerska, a relacja Bóg-człowiek. Rozum, chłopski rozum i przeżyte doświadczenia mówią dość... Ile można tak żyć, upokorzeń znosić? A serce, które stara się trzymać więź z Bogiem i żyć wg prawa Bożego (chociaż troszeczke, nie jestem ideałem) mówi – no zaraz, ale jak to tak? Dałeś Mu słowo przed ołtarzem. Zamierzasz powiedzieć dość i cudzołożyć z inną? Czy zamierzasz zerwać z Bogiem i żyć bez Komunii Św.? Nie, nie zamierzam i nie chcę. Hmmm... tylko czy jest cudowny lek, który zadowoli obie strony?

nd pn wt śr cz pt sb

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

1

Dzisiaj: 16.02.2025

Kategorie