http://kosciol.wiara.pl/doc/2204656.Slub

Przeczytałam artykuł zamieszczony na stronie pod linkiem. Link do artykułu, o którym piszę, zamieściłam na początku mojego postu.

Artykuł dotyczy udzielania sakramentu małżeństwa. Przeczytałam komentarze do całego artykułu i "włosy zjerzyły" mi się na głowie. Padł zarzut pod adresem księźy, że "sami wychowali sobie" takie pokolenie ludzi którzy mają takie podejście do mszy św. Jest to bardzo smutne niestety... Padły argumenty, że błędem jest zapraszanie dzieci blisko ołtarza, że księża nie powinni rozmawiać z dziećmi w czasie kazań........Ja mam inne zdanie na ten temat z bardzo prostego powodu. Pamiętam czasy jak wyglądały msze św. kiedy ja byłam dzieckiem - były inne - ale też inne były czasy. Dziś Kościół OTWORZYŁ SIĘ na potrzeby dzieci - wyszedł im naprzeciw  i co z tego wynika??? Wynik jest taki, że nawet ten duży - milowy, pozytywny krok w stronę dzieci jest powodem aby w Kościół uderzać i bezustannie krytykować.....