Całkiem niedawno na naszym osiedlu powstała siłownia. Taka odkryta, dostępna dla każdego.

Z poczatku nie spotkała sie ona z moim uznaniem, szczególnie dlatego że nie można było spokojnie przejśc przez ulice, nie ędąc zaczepionym przez młodego człowieka, nakłaniającego starsze osoby do skorzystania z oferty tej darmowej siłowni. Jakas akcja społeczna mająca na celu uczulić starszych ludzi na konsekwencje braku tucju wżyciu. Ogólnie popiweram wszelkiego rodzaju kampanie społeczne, poniewaz uważam, że sa potrzebne, zawsze zwracjaa uwage na jakis problem społeczeństwa i równie często dzieki nim zostaje on rozwiązany :)

Jednakże tym razem czułam już lekkie poirytowanie czasem trawania tek akcji. Chyba przez miesiąc czasu widywałam na ulicach tych ludzi. Któregos razu kiedy to cała młodzież zniknęła już z ulic, postanowiłam wybrać sie i sprawdzić na własne oczy co to takiego jest. Kiedy dotarłam na miejsce okazało się, że to całkiem  fajne miejsce. Ku mojemu zdziwieniu było tam faktycznie badzo dużo osob w moim wieku, które z mniejszym bądź wiekszym entuzjazmem oddawały się ćwiczeniom. 

Postanowaiłam sama spróbować. Następnego dnia, już w stroju sportowym wybrałam sie na ta siłownei aby zobaczyc czy w ogóle jest to warte zachodu. Nie miałam pojecia jak sie uzywa większości z tych przedmiotów jednak chyba ktoś przezorny pomyslał o ludziach takich jak ja i instrukcje uzycia były zapisane tuz obok uządzenia, tak wielkimi literami, że nie miałam żadnych problemów z odczytaniem. Cwiczyłam tylko chwilę, bo 15 minut na 2 urzadzeniach. Takich smiesznych kółkach, które pomagaja podobno na "boczki" i na ławeczce. Jutro chyba też się wybiorę. Wspaniała forma spędzania wolnego czasu i alternatywa przed spedzeniem całego dnia przed telewizorem. 

Nawet udało i sie dowiedzieć conieco o tym placu ze strony internetowej producenta:) Teraz wszystko jest w internecie :)

Siłownia a powietrzu firmy Activkids, to na prawde fajna sprawa, polecam :) szczególnie osobą w moim wieku, nie ma sie czego bać, wystarczy spróbować :)