osobiste
przepisy tłustoczwartkowe :)
dodane 2007-02-15 09:44
Pączki - do ich przygotowania potrzebujemy: 50 dag mąki, 10 dag tłuszczu: masła lub margaryny, 5 żółtek, 5 dag drożdży, 1 szklankę mleka, 10 dag cukru, pół laski wanilii lub cukier waniliowy, szczyptę soli, 75 dag smalcu do smażenia oraz nadzienie wg uznania. Z podanych składników zagniatamy ciasto drożdżowe i odstawiamy do wyrośnięcia. Następnie po kawałku wyciągamy na stolnicę i rozwałkowujemy na grubość palca. Szklanką wycinamy krążki z ciasta. Na jeden nakładamy dżem, a drugim przykrywamy. Następnie układamy pączki na wysypanej mąką stolnicy lub desce i czekamy aż wyrosną. Wyrośnięte pączki wkładamy na rozgrzany tłuszcz wypukłą stroną do dołu. Kiedy już jedna strona się zarumieni, pączek przewracamy i smażymy z drugiej. Temperaturę tłuszczu przed smażeniem pączków sprawdza się, wrzucając na gorący tłuszcz obrany ziemniak. Gdy zacznie się rumienić, można zacząć smażyć pączki. Pączki można nadziewać różą, konfiturą z wiśni, śliwek i moreli. Można też zrobić nadzienie z budyniu śmietankowego lub waniliowego oraz ze zmielonych orzechów włoskich wymieszanych z różą utartą z cukrem.
Faworki (chrust) - tu z kolei potrzebujemy: szklankę mąki, cztery łyżki gęstej śmietany, 3 żółtka, 15g spirytusu, szczyptę soli, tłuszcz do smażenia oraz cukier puder do posypywania. Ciasto zagniatamy z mąki, śmietany, spirytusu, żółtek i szczypty soli. Spirytus jest konieczny, żeby ciasto podczas smażenia nie chłonęło tłuszczu. Ciasto najlepiej rozwałkowywać partiami. Kroić na paseczki długości około 10 cm i szerokości 2 cm. Przekroić wzdłuż, na długości około 5 cm i przewinąć. Smażyć z dwóch stron na jasnozłoty kolor. Tłuszczu powinno być dużo - około 1,5 cm na głębokość. Dobrze jest faworki wykładać na bibułkę - żeby się osączyły z tłuszczu. Jeszcze gorące faworki oprószamy cukrem pudrem.
Prażoki - szklankę mąki wysypujemy na suchą rozgrzaną patelnię i prażymy mieszając aż nabierze złotego koloru. Zalewamy to szklanką wrzącej, osolonej do smaku wody. Mieszamy dokładnie, tak by nie powstały grudki. Ogrzewamy na płytce pod przykryciem przez około pół godziny. W tym czasie kroimy drobno i zesmażamy słoninę. Łyżką zamaczaną w słonince kroimy na kawałki i nakładamy na talerze prażoki. Obficie krasimy słoniną.