osobiste
wstałam i co dalej ?
dodane 2007-01-07 11:10
Napisałam nowinkę ale cała się skasowała ;(
Piszę więc od nowa....
Wstałam dziś rano, ok. 10 to jest rano :)))
Wymęczona wczorajszymi podróżami w poszukiwaniu wiedzy teologicznej.
Tak sobie myślę, że jestem szczęśliwa z tych studiów.
Tylko, że... coś mi się zdaje że czeka mnie prawdziwa sesja :D
I to wcale nie będzie szkółka niedzielna ani miła pogawędka z wykładowcą.
No .... może jeśli chodzi o Historię Kościoła to będzie miło.
A pozostałe ? Jejku !!!!!!! już się boję :/
Wczoraj nazbierałam kolejne kserówki, zrobiłam kolejne notatki.
Teraz tylko usiąść i kuć :D
Po naszych zajęciach pojechałam na mszę, Ufcio genialnie postarał się, by kazanie było piękne.
Najwyraźniej Duch Święty czuwał nad Nim przy tej ambonce konkretnie.
O czym było ? O żłóbku i Krzyżu, o Darach Trzech Króli i naszych darach.
O tym co możemy ofiarować Jezusowi.
My byśmy chcieli, żeby prezenty były piękne, a Jezus chce żeby te prezenty były od nas.
Dosłownie mówiąc: Z GLEBI NASZYCH SERC. A tam najczęściej jest to co boli, to co jest grzechem,
więc Jezus chce przyjąć właśnie to i On pierwszy wyciąga po ten dar Swoją dłoń.
Szkoda, że nie potrafię powtórzyć wszystkiego, ale dla kogoś kto słuchał wczoraj
nie sposób, by serce się nie poruszyło... mogło BOLEĆ ale z Jezusem i to jest do przejścia : ))
A ja wiem... że ufam, ufam wciąż jeszcze bardziej, bo wiem że to od Jezusa !!!!