Chodźcie z nami...
dodane 2011-09-25 15:42
Chcieli uwierzyć komuś, kto byłby wiarygodny dla nich.
Gdy nikim nie gardzę, nie poniżam, nie lekceważę, kiedy mówię Bogu: „idę”, to rzeczywiście idę, wówczas jestem blisko Niego. Kiedy uważam się za pobożnego, prawego moralnie, zachowującego wszystko, o czym mówi Bóg, daleko jestem od Niego, ponieważ nie troszczę się przede wszystkim o tych, którzy moralnie i duchowo mają się źle. Faryzeusze reprezentują tych, którzy uważają się za lepszych, pobożnych, przykładnych chrześcijan, katolików. Ważne jest dla nich ich życie, nie zaś wiara i zbawienie innych. Odpowiadają Bogu słowami, a życiem swoim daleko są od tego, co deklarują. Mówią jedno, a czynią drugie. Uważają się za pobożnych, a gardzą innymi wiedząc o ich grzechach będących publiczną tajemnicą.