Jak co roku w Swieto Wniebowziecia Najswietszej Maryi Boskiej w krakowskim Kosciele jest odpust.

Po mszy o godzinie 12 wierni wyszli z kosciola z nareczami bukietow z kwiatow,zboz,ziol,bylin i udali sie na Maly Rynek i ulozyli je na przygotowanych stolach celem poswiecenia przez proboszcza parafii ksiedza infulata Dariusza Rasia.Pozniej jury konkursu wybralo i nagrodzilo najpiekniejsze bukietyByla piekna pogoda,panowala iscie sielska atmosfera,bo przygotowano tradycyjna scenografie tego wydarzenia.Drewniane wozy,stoly,mnostwo kwiatow,siana,a tlem sceny byl secesyjny obraz przedstawiajacy Swieto Matki Boskiej Zielnej,nie wiem,kto go namalowal,trzeba by poszukac,w kazdym razie obraz imponujacy swoim pieknem.Posrod tlumu wiernych i turystow przechadzaly sie osoby w strojach krakowskich,co jest rzadkie,predzej sie zobaczy w Krakowie gorala z ciupaga niz krakowiaka czy krakowianke na ludowo.Cale to wydarzenie prowadzili znani krakauerzy Leszek Mazan i Mieczyslaw Czuma,a przywrocila te tradycje pani Lilianna Sonik. Natomiast wieczorem byla suma odpustowa,ktora celebrowal ksiadz kardynal Stanislaw Dziwisz,byli obecni rowniez kardynalowie Franciszek Macharski i Marian Jaworski,biskupi krakowscy Jan Szkodon i Jan Zajac oraz wielu innych.Suma miala charakteruroczysty,podniosly,choc jak to w Kosciele Mariackim turysci nieco przeszkadzaja,choc byli i tacy,ktorzy tez uczestniczyli w mszy. Wielu gosci z zagranicy uwaza,niestety,ze koscioly to tylko zabytki,obiekty do zwiedzania.Ale sa tez tacy,ktorzy przychylnie odnosza sie i zostaja na mszy,sa pozytywnie zaskoczeni. Homilie wyglosil kardynal Dziwisz,wszyscy wysluchali z uwaga,potem na koniec pokropil bukiety,a ksiadz proboszcz podziekowal wszystkim za udzial w przygotowaniach do odpustu,np krakowskim kwiaciarkom,ktore podarowaly kwiaty,a rowniez wiernym za liczne przybycie. Panowal serdeczny,przyjazny,modlitewny nastroj,pod ktorego wplywem jestem do dzisiaj. Za rok tez bede na odpuscie w parafii Najswietszej Maryi Panny.