Archiwum

Między młotem a kowadłem

dodane 18:28

Dziś Karolina przyniosła ze szkoły karteczkę od pani pielęgniarki - skierowanie do lekarza rodzinnego. Powód: niedobór masy ciała i wzrostu. Termin wykonania - do 20 maja.

-Mamo, kiedy pójdziemy? - niecierpliwi się dziecko.

-Przecież wiesz, że w maju nie mogę, codziennie do wieczora mnie nie ma, tyle różnych spraw mam na głowie. Pójdziemy w innym terminie. Na razie daj spokój. Jeszcze mamy zaległą wizytę w poradni psychologiczno-pedagogicznej, okulary też trzeba wymienić. Zajmiemy się tym wszystkim w przyszłym miesiącu, dobrze?

A ona po chwili:

- To ja mogłam od razu pani powiedzieć: Proszę mi tego nie dawać, bo moja mama teraz nie ma dla mnie czasu. 

I poszła, obrażona. Mocno to zabrzmiało, ale było prawdziwe. A ja naprawdę jestem między młotem a kowadłem. Wszyscy czegoś ode mnie albo żądają, albo o coś proszą, albo nalegają, albo mają pretensję, że nie dopełniłam, przypomniałam, wysłałam, zadzwoniłam. Wczoraj wróciłam wieczorem do domu a tu nic nie pomyte, nie posprzątane, wszystko czeka na mnie w stanie nienaruszonym. Bo przecież dwudziesta pierwsza to znowu nie taka późna godzina, żeby to zrobić. A co, myślisz, że my tu  nic nie robiliśmy? Też jesteśmy zmęczeni.

No to, kobieto niezastąpiona, cóż ci pozostaje po takich argumentach- zakasać rękawy i do garów.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie