Archiwum
Rok w rok :)
dodane 2008-01-02 09:09
Akurat dla mnie oczekiwanie na Nowy Rok ściśle wiąże się z poczuciem (a nawet odczuciem) upływającego czasu. Za parę dni mam swoje urodziny więc zawsze w Nowy Rok odczuwam ten dodatkowy ciężar "wiekowy". Oczywiście już od dawna nie ogłaszam tego faktu osobom postronnym a rodzinie też nie narzucam kategorycznie obowiązku pamiętania o tym wydarzeniu.
Wczoraj odwiedzaliśmy moją rodzinę (ciocie, wujki), składając życzenia noworoczne. Tam natknęliśmy się na innych rodzinnych kolędników i w takim szerokim gronie ktoś oczywiście przypomniał sobie o moich urodzinach: " A które to już urodziny, julianko (tu moje prawdziwe imię, rzecz jasna) będziesz obchodzić?" "A bo ja wiem, sama nie pamiętam"- kłamię. Myślicie, że to pomogło? Skąd! Zaraz zaczęło się wspólne obliczanie, dodawanie, poprawianie mojej daty urodzin i ilości "krzyżyków". No i doszli do właściwego wyniku, ogłaszając go wszem i wobec.
To ja do nich z kolędą a oni mi tak się odpłacają?