Wczoraj byłam na bardzo ciekawej prelekcji prowadzonej przez przedstawiciela IPN.Temat bardzo na czasie: Kościół w czasach PRL. Spotkanie to było dawno zaplanowane, przypadek sprawił, że zbiegło się akurat z ostatnimi wydarzeniami. Nie rozumiem dlaczego nasze media omijają ten temat. Dowiedziałam się tylu rzeczy, o których w ogóle nie miałam pojęcia. O metodach gnębienia Kościoła, o próbach wyrugowania wiary z ludzkich serc. Było to dla mnie tym bardziej interesujące, że wiele omawianych kwestii miało miejsce w czasach, gdy byłam dzieckiem, pamiętam wydarzenia, które dopiero teraz mogłam powiązać w całość i zrozumieć. Dlaczego nie ma takich programów w radiu i TV? Dlaczego wyolbrzymia się to co było złe, a nie podaje dla zrównoważenia chociażby garstki informacji o tym, co przeżywał i na co był nieustannie narażony polski Kościół za sprawą służb i władz PRL? Gdzie są artykuły i twarze tych księży, którzy żyli przez lata pod ciągłą presją i nie załamali się? Nie mówię wcale o dostojnikach kościelnych, ale o zwykłych wikarych czy proboszczach wielu parafii polskich...