przemyślenia
Chrześcijańska pogoda ducha i cel życia
dodane 2007-01-13 13:34
Pogoda jaka jest każdy chyba widzi spogladając przez okno- wiatr i deszcz co w połączeniu daje zimno i chęć pozostania w domu. Kiedyś gdy byłam na rekolekcjach była trochę podobna pogoda i pewna osoba wypowiedziała bardzo madre zdanie: "Pogoda ducha Chrześcijanina nie powinna zależeć od pogody za oknem".To myślę najbardziej odpowiednie zdanie dla wszystkich którzy czasami są rozdrażnieni na takiej pogodzie. W naszym mieście właśnie zaczęły się ferie.Miasto robi co może abynasi rówieścicy (13-20 l.) nie grzali znowu ławek prezd blokiem lub nie wałsali się po ulicach bez celu(obrzeża miasta). Czasami nierozumiem niektórych ludzi, co im z tego że pójdą na piwo i znowu się upiją(ci starsi) albo zachce się dziewczynom iść na jakieś wielkie zakupy(każdy wiek- UWAGA:zaraźliwe!Skutki: brak kasy,kłótnie z rodzicami o kieszonkowe, kolejna zbędna rzecz na półkę) z ciuchów wyrośnie albo już będą nie 'trendy' a przez alkohol można narobić głupstw sobie i innym. Nie pisze tego ot tak sobie bo wszystko zalezy od celu życia i czy się go ma!.Dla wierzącego celem życia powinien być Jezus i życie wg. Jego Ewangeli co w połączeniu w/w "pogody ducha" daje naprawdę fajny efekt. Samopoczucie jest...kurczę jakby to powiedzieć...odlotowe. Człowiek czuje się trochę oderwany od ziemi ale równocześnie widzi oczy smutnego i wyciągniętą rękę proszącego, widzi więcej dobra, uczy się jak naprawdę kochać i czym jest Miłość oraz miłość i potrafi je rozróżnić, Msza Św. staje się czymś ważnym- ofiarą a nie jakąś smutną tradycją z przed 2tys. lat...Uczucie jest naprawdę wspaniale i polecam je wszystkim! Tylko trzeba wiedzieć jak je wywołać i utrzymać przy życiu bo bez tej 'wiedzy' zniknie ono po paru godzinach.
PRZEPIS NA SZCZĘŚCIE:
* Lekturę PŚ wymieszać z modlitwą,pomyśleć o tym że chcę naśladować Jezusa i że jest On najdroższą mi osobą i dodać szczere serce do Jego dyspozycji i oczy które będą potem mogły zobaczyć bliźniego
Wszystko złożyć i zawierzyć Mu podczas Mszy Św. i przypieczętować to Komunią.
PIELĘGNACJA:
modlitwa, częsta Komunia Św ("On nie po to zstępuje codzennie z Nieba, abypozostać w złotym cyborium, ale by znaleźć inne Niebo, stokroć Mu droższe od tamtego: Niebo naszej duszy, stworzonej na Jego obraz, żywą świątynię uwielbianej Trójcy!..." DzD,r.A,rozdz.5 św.Teresa od Dz.J -wtedy nasza gdy przyrządzimy już szczęście i będziemy je pielęgnować nasza dusza stanie się dla Niego właśnie takim Niebem)i spowiedź, podgrzewać miłością i gotować całe zycie na Miłości.
GOTOWE!
Miłych uczuć i tym samym
przemiany duchowej
życzy
Anielica II